Efektowne zwycięstwo na inaugurację w Kleszczewie
Inauguracja sezonu jesiennego na własnym boisku wypadła w końcowym rozrachunku nad wyraz okazale. Do przerwy z boiska wiało nudą. W niesamowitym upale obie drużyny nie forsowały tempa. Groźniejsze akcje stworzyli sobie zawodnicy Clescevii. W 22 minucie po kolejnej akcji lewą stroną boiska aktywnego w I połowie Pawła Błaszczyka akcję na drugim słupku zamknął debiutant Dawid „Akuś” i było 1-0. W 38 minucie za zagranie ręką we własnym polu karnym przez Pawła „Rabika” sędzia podyktował rzut karny, który zawodnik Stelli Luboń pewnym strzałem zamienił na bramkę wyrównującą stan meczu na 1-1. Dwie minuty później ponownie dobrze dośrodkował pod bramkę przeciwnika Paweł Błaszczyk i Mikołąj Dudlik strzałem głową dał prowadzenie Clescevii do przerwy 2 – 1. W przerwie w Clescevii nastąpiły zmiany. Dużo ożywienia wniósł dawno nie widziany na boisku z powodu groźnej kontuzji Tomasz „Rudy” Szymczak. Sekundował mu w ataku Łukasz „Grajek”. Efekty przyszły niebawem, bowiem przewaga zespołu Clescevii była w tej fazie meczu ogromna. Już w 56 minucie wynik mógł podwyższyć „Dela” Nawrocki ale przestrzelił karnego. W 60 minucie Łukasz „Grajek” nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem gości. W 64 minucie 100 procentowej sytuacji nie wykorzystał Paweł Błaszczyk. Wreszcie w 73 minucie Łukasz „Grajek” zrehabilitował się i w sytuacji sam na sam z bramkarzem ulokował piłkę w siatce bramki gości. Clescevia nie spuszczała z tonu i w 85 minucie po rzucie z rogu wykonywanym przez Łukasza „Grajka” efektownym strzałem głową tzw. szczupakiem popisał się Łukasz „Frącek”. Dzieła zniszczenia Stelli Luboń dokonał Tomek „Rudy” Szymczak, który wykorzystał podanie od swojego brata Krzysztofa i w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie dał żadnych szans bramkarzowi gości. Tak więc po bardzo dobrej grze w II połowie meczu Clescevia odniosła pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie.
Komentarze