Pierwszy sparing za nami!
W niedzielny wieczór zespół Clescevii rozgrywał spotkanie przygotowujące do rudny wiosennej. W kadrze znalazło się 14-tu zawodników. W pierwszej jedenastce znaleźli się: D. Wesołowski jako bramkarz, obrona od prawej: M. Kniat, P. Majchrzak, G. Mąderek, M. Jadowski, pomoc: Ł. Frąckowiak, P. Kujawa, Ł. Grajewski, R. Jadowski, P. Błaszczyk; w ataku: T. Szymczak. W rezerwie do dyspozycji trenera Zenka zostali: Ł. Troszczyński oraz dwóch debiutantów: niespełna 17-to letni S.Szymkowiak i znany wszystkim w rejonie - P. Strojny.
Wracając do meczu...Pierwsza połowa odbywała się pod dyktando Clescevii. Już od pierwszych minut widoczne było dobre zaangażowanie zespołu w szybki odbiór piłki już na połowie przeciwnika. Stosowanie pressingu się opłaciło, bowiem w około 20-tej minucie Clescevia objęła prowadzenie. Wszystko zaczęło się od dobrego powrotu Grajka, który odzyskał piłkę i mijając kilku zawodników a potem bramkarza uderzył do pustej bramki. Następne sytuacje pojawiały się co chwilę, a na bramkę uderzali Rudy, Grajek i Paweł ale piłka omijała bramkę. Po kilku minutach nastąpiło podwyższenie wyniku. Aktywny tego dnia Grajek odzyskał futbolówkę, przetransportował ją do Berta, a ten zgrał ją spowrotem, nakręcając szybki atak po skrzydle. Piłkę wycofano do znakomicie usytuowanego Piecha, który mocnym strzałem po ziemi w lewy róg bramki uszczęśliwił ławkę trenerską razem z zawodnikami rezerwowymi. Wynik 2:0 do przerwy utrzymał się, jednak kolejne sytuacje tworzyły się aż nadto z łatwością. W przerwie zdecydowano na zmiany. Boisko opuścili Maja, Grzesiu i Rudy. Nastąpiły roszady personalne w składzie, co spowodowało widoczny od początku słabszy etap gry drużyny ubranej na biało. Drużyna Szturmu zdecydowała się zagrać bardziej ofensywniej. W większości przypadków ogromną ręką wychodzili z tego Domin i spółka. Gdy wydawało się, że najgorszy czas gry Clescevii już minął, groźnej kontuzji kolana nabawił się Grajek. Z racji braku możliwości kontynuacji gry, został zmieniony powrotnie z Rudym. W tym momencie za grę podziękowano również zmęczonemu Frąckowi i Giocondzie. Odtąd gra wyglądała lepiej, a skutkami były kolejne gole. Najpierw po faulu na Bercie, strzał z 11-tu metrów na bramkę zamienił Paweł,który następnie dorzucił jeszcze dwa trafienia praktycznie na pustą bramkę, po altruistycznym zachowaniu jego kolegów. Szturmowców stać było tylko na jedną bramkę. Po faulu debiutanta Przemo sędzia odgwizdał rzut karny, którego pewnie wykorzystał zawodnik z Junikowa.
Podsumowując grę Clescevii po pierwszym sparingu można dostrzec swieżość, kreatywność oraz zaangażowanie, którego nigdy za wiele. Ogromne brawa należą się wszystkim za grę obronną. Wynik cieszy i napawa optymizmem przed kolejnymi spotkaniami towarzyskimi. Oby tak dalej! Brawo drużyna! Należy jednak dodać,że jedynym minusem tego meczu jest kontuzja Grajka. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
Komentarze