Trzeci sparing i trzecie zwycięstwo!
Mecz kontrolny rozegrany w dniu 05.03.2017 r. na boisku o sztucznej nawierzchni w Poznaniu przy Cytadeli pomiędzy zespołami Clescevia Kleszczewo - Poznańska „13” .Zakończył się wynikiem 6 - 1 (1 - 1). Do meczu przystąpiliśmy w składzie: na bramce - Dominik Wesołowski, obrona od prawej - Mateusz Kniat, Grzegorz Mąderek, Patryk Majchrzak oraz Michał Jadowski, pomoc - Michał Masztalski, Piotr Kujawa - Sławek Szymkowiak, Robert Jadowski, Paweł Błaszczyk, atak - Tomasz Szymczak. Do dyspozycji trenera, na ławce zostali: Przemysław Strojny i Łukasz Frąckowiak.
W trzecim już meczu kontrolnym drużyna Clescevii zmierzyła się z drużyną Poznańskiej „13”, będącą liderem II-giej grupy poznańskiej klasy A. Od początku mecz toczył się przy przewadze grającej z wiatrem Clescevii. Po składnych akcjach na bramkę 13-stki uderzali kolejno Bert oraz Piechu, ale ich strzały pozostawiały wiele do życzenia, choć strzał tego drugiego wylądował na słupku bramki. W 18 minucie Clescevia udokumentowała swoją przewagę. Z dużym szczęściem przez obronę gospodarzy przedarł się Rudy, który następnie przegrał pojedynek jeden na jeden z bramkarzem. Jego strzał obronił bramkarz, jednak wobec dobitki Pawła był już bez szans. Trzy minuty później po wykonywanym przez nas rzucie rożnym, nastąpiła strata piłki i szybka kontra poznaniaków. Błąd w ustawieniu środkowych obrońców Clescevii wykorzystał napastnik gospodarzy wyrównując stan meczu na 1-1. Takim też wynikiem zakończyła się I połowa spotkania, a mecz wyrównał się.
Druga połowa meczu, nastąpiły zmiany w składzie. Na boisku znaleźli się Przemo oraz Frącek. Gospodarze zdecydowali się na podkręcenie tempa, od początku wykazując większą inicjatywę w utrzymywaniu się przy piłce. Na nic się to zdało, ponieważ w 52 minucie po przejęciu piłki w środku pola przez Berta i zagraniu do Pawła, Clescevia znów wyszła na prowadzenie. Strzelec najpierw - używając żargonu piłkarskiego - "wkręcił obrońcę w ziemię" i uderzył na bramkę nie pozostawiając szans bramkarzowi gospodarzy. Nasz zespół nie cofnął się, by bronić wyniku, wręcz przeciwnie zaczął prowadzić grę. W 60 minucie potężnym strzałem z dystansu popisał się Piechu, lokując piłkę pod poprzeczkę bramki. Wynik 3-1. Co warto odnotować, akcję zainincjował Frącek, który nie odpuścił przeciwnikowi, skacząc do głowy wygrał tą rywalizację, po czym środkowi pomocnicy rozegrali książkowo kontratak. Po tej bramce ponownie na boisko wszedł Majcher. Od tej pory - ubrani w tym meczu na pomarańczowo - gospodarze mocno spasowali. Dwie minuty później po akcji z boku boiska, dośrodkował - niezmordowany tego dnia - Paweł do Rudego, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. W 70 i 73 minucie padły jeszcze dwie bramki dla Clescevii, a ich strzelcem był po bliźniaczych akcjach, nasz super snajper Paweł. Do końca meczu przewaga Clescevii była wręcz miażdżąca. To było dobre spotkanie w naszym wykonaniu, zakończone zasłużonym wysokim zwycięstwem 6-1. Można rzec, że w tym meczu Clescevia zrobiła LEKCJĘ FUTBOLU. Brawo!
Komentarze