Udany rewanż za Puchar Polski

Udany rewanż za Puchar Polski

W ostatnich 10 dniach piłkarze Clescevii po raz drugi pojechali na niezwykle trudny teren do Książa Wlkp. na mecz z tamtejszą Pogonią. Parę dni temu mecz o Puchar Polski zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2-1. Piłkarze Clescevii postanowili jednak wziąć rewanż za ostatnie niepowodzenie. Już od pierwszych minut osiągnęli w środku pola przewagę. W 8 minucie po rzucie z rogu wykonywanym przez Łukasza „Grajka” strzałem głową umieścił piłkę w bramce gospodarzy „Bert” Jadowski. W 20 minucie na strzał zza linii pola karnego zdecydował się Tomek „Rudy” i piłka zatańczyła pomiędzy poprzeczką, a linią bramkową, jednak Pani sędzina bramki nie uznała. W 27 minucie Dawid „Akuś” przelobował bramkarza, ale piłkę z linii bramkowej wybił obrońca gospodarzy. Do przerwy wynik już nie uległ zmianie i na przerwę do szatni piłkarze Clescevii schodzili z przewagą jednej bramki.

W II połowie obraz gry nie uległ zmianie. Gospodarze zaczęli grać bardzo ostro, w wyniku tego były długie przerwy w grze na przywrócenie zawodników do pełnej sprawności. Clescevia nie zamierzała jednak poprzestać na jedno bramkowym prowadzeniu. Już w 50 minucie dobrze zamykający akcję „Bert” Jadowski miał okazję wepchnąć piłkę do bramki, ale sporym refleksem wykazał się bramkarz Pogoni. Parę minut później ponownie bardzo dobrze grający tego dnia „Bert” Jadowski po minięciu paru rywali znalazł się sam na sam z bramkarzem gospodarzy, jednak górą w tym pojedynku ponownie okazał się bardzo dobrze broniący bramkarz gospodarzy. W 70 minucie gospodarze jedyny raz poważnie zagrozili bramce Clescevii, ale bardzo dobrze spisał się nasz bramkarz "Domino". Kiedy wydawało się , że mecz zakończy się jedno bramkowym zwycięstwem Clescevii na indywidualną akcję zdecydował się Łukasz „Grajek”, który pięknym strzałem ulokował piłkę w długim górnym rogu bramki gospodarzy. Pani sędzina przedłużyła mecz aż o 7 minut i emocje zaczęły się na nowo. W 93 minucie kolejną bramkę dla Clescevii zdobył „Bert” Jadowski, a na otarcie łez w 95 minucie po rzucie z rogu pięknym strzałem z woleja gospodarze zdobyli honorowego gola.

Był to kolejny dobry mecz w wykonaniu zespołu Clescevii, stabilnie , mądrze grająca „juniorska” obrona pod dowództwem doświadczonego Krzysztofa Szymczaka, wspomagana dobrze grającą linią pomocy i niezmordowany z przodu Tomek „Rudy”.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości