Sokół Pniewy
Sokół Pniewy Gospodarze
2 : 1
1 2P 0
1 1P 1
Zjednoczeni Trzemeszno
Zjednoczeni Trzemeszno Goście

Bramki

Sokół Pniewy
Sokół Pniewy
Stadion Miejski w Pniewach
90'
Widzów:
Zjednoczeni Trzemeszno
Zjednoczeni Trzemeszno

Kary

Sokół Pniewy
Sokół Pniewy
32'
Piotr Lehrke Przerwanie korzystnej akcji
45'
Radosław Galas Niesportowe zachowanie
54'
Mikołaj Stępień Przerwanie przeciwnikom możliwości kontynuowania korzystnej akcji poprzez podstawienie nogi przeciwnikowi
83'
Mateusz Grudziński Przerwanie przeciwnikom możliwości kontynuowania korzystnej akcji poprzez podstawienie nogi przeciwnikowi
85'
Marcin Knop Niesportowe zachowanie
90'
Daniel Hajdukiewicz Niesportowe zachowanie
Zjednoczeni Trzemeszno
Zjednoczeni Trzemeszno

Skład wyjściowy

Sokół Pniewy
Sokół Pniewy
Zjednoczeni Trzemeszno
Zjednoczeni Trzemeszno
Numer Imię i nazwisko
Patryk Sobucki


Skład rezerwowy

Sokół Pniewy
Sokół Pniewy
Zjednoczeni Trzemeszno
Zjednoczeni Trzemeszno
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Sokół Pniewy
Sokół Pniewy
Imię i nazwisko
Sławomir Najtkowski Trener
Michał Szymański Kierownik drużyny
Zjednoczeni Trzemeszno
Zjednoczeni Trzemeszno
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Andrzej Konieczny

Utworzono:

24.07.2014

Trener Sławomir Najtkowski zmuszony był do jednej zmiany w wyjściowym składzie w porównaniu z ostatnim meczem. Nieobecnego posła Jakuba Rutnickiego zastąpił broniący w pierwszym spotkaniu Piotr Lehrke. Niektórym zawodnikom zmienione zostały także pozycje na boisku.

Początek meczu zarysował się przewagą gości. Została ona udokumentowanaw 9 minucie zdobyciem bramkiPo dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka trafiła w pole karne do Patryka Sobuckiego, który mimo tego, że stali obok niego piłkarze Sokoła zdołał unieść nogę i oddać strzał z tzw. pierwszej piłki w lewy środek bramki gospodarzy.

Cztery minuty później padło wyrównanie. Po faulu przed polem karnym sędzia odgwizdał rzut wolny dla pniewskiego zespołu. Do piłki podszedł Krzysztof Marchewka i nie dał żadnych szans na obronę strzału Szymonowi Płoszyńskiemu. Piłka odbiła się od dolnej części lewego słupka bramki i wpadła do siatki.

W 20 minucie Robert Sobkowiak widząc nieco wysuniętego bramkarza zdecydował się na oddanie strzału sprzed pola karnego. Zamysł akcji był bardzo dobry, lecz jej wykonanie fatalne.

Na niecały kwadrans przed końcem pierwszej połowy goście mieli szansę na ponowne objęcie prowadzenia. Piotr Lehrke musiał faulować przed polem karnym rywala po błędzie w ustawieniu defensywy, inaczej piłkarz Zjednoczonych zdołałby prawdopodobnie umieścić piłkę w siatce bramki. Piłka po uderzeniu z rzutu wolnego wykonywanego przez Marcina Ślósarczyka wylądowała na spojeniu słupka z poprzeczką.

W 36 minucie Lehrke po strzale przeciwnika złapał piłkę lecącą w górne rejony bramki. Minutę później Radosław Galas wybijał piłkę wślizgiem po za linię końcową boiska, po tym jak jeden z piłkarzy przyjezdnych zdołał ograć Mikołaja Stępienia. Po upływie następnych trzech minut kolejną dobrą sytuację do zdobycia bramki stworzyli sobie piłkarze z Trzemeszna. Jeden z jej zawodników naciskany przez Bartosza Komstę, który udał się w pogoń za nim, oddał strzał wprost do rąk pniewskiego bramkarza.

Więcej ciekawych akcji podbramkowych w tej części meczu kibice już nie ujrzeli. Na drugą połowę Sokół wyszedł z jedną, ale kluczową zmianą. Na boisku pojawił się król strzelców grupy zachodniej poznańskiej klasy okręgowej w sezonie 2012/2013 (w poprzednich latach wielokrotny król strzelców rożnych szczebli rozgrywek piłkarskich). W barwach Sokoła występował również na boiskach klasy okręgowej, a miało to miejsce w rundzie jesiennej sezonu 2011/2012.

Zanim jednak wejście tego piłkarza dało wymierny efekt w postaci zwycięstwa drużynie gospodarzy, na boisku miały miejsce inne wydarzenia.

Zaczęło się od kilku nieporozumień w polu karnym Sokoła w 55 minucie, wyjaśnionych ostatecznie przez Marchewkę. Minutę później Lehrke złapał piłkę po strzale głową rywala. Następna minuta to zablokowanie strzału przeciwnika w polu karnym przez Marchewkę.

W 68 minucie pniewski bramkarz wyłapuje piłkę w polu karnym, mimo tego, że było blisko utraty bramki, po tym jak Komstę naciskał rywal.

Ostatni kwadrans meczu to kluczowe dla losów spotkania momenty. Zaczęło się od opuszczenia szyku obronnego przez Stępienia próbującego odebrać piłkę rywalowi, przez co zrobiła się luka w formacji defensywnej, co pozwoliło znaleźć się piłkarzowi gości w sytuacji sam na sam z Lehrke. Strzał zawodnika z Trzemeszna okazał się niecelny. Dwie minuty później kibice zgromadzeni w Pniewach stali się świadkami jednej z najdłuższych i najbardziej emocjonujących akcji meczu. Grzegorz Meller i Krzysztof Chojnacki znaleźli się w polu karnym gospodarzy. Próbując znaleźć się w dogodnej sytuacji zaczęli wymieniać ze sobą podania, w czym starał się im przeszkadzać broniący pniewskiej bramki Lehrke asekurowany przez kolegów z defensywy. Po którymś z podań jeden z w/w zawodników Zjednoczonych zdecydował się na oddanie strzału, który odbił Lehrke.

Niewykorzystane okazje zemściły się na drużynie gości w 78 minucie. Po dośrodkowaniu na pole karne przez Marcina Knopa, Koshakow oddał mocny strzał po ziemi w przeciwległą stronę, dzięki któremu piłka znalazła się w lewym rogu bramki Płoszyńskiego. Tym samym zapewnił zwycięstwo pniewskiej drużynie.

Piłkarze z Trzemeszna próbowali jeszcze doprowadzić, chociaż do remisu. W 82 minucie Komsta po strzale jednego z rywali w polu karnym, odbił piłkę głową w boczną siatkę bramki. Natomiast w dziewięćdziesiątej pierwszej minucie dobrze spisujący się w tym meczu w pniewskiej bramce Lehrke złapał piłkę „na raty”, ale nawet gdyby goście zdołali umieścić piłkę w siatce, bramka nie zostałaby uznana, ponieważ sędzia dopatrzył się pozycji spalonej.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości