Strzelecka niedziela! Antares na łopatkach!
Relacja z meczu kontrolnego rozegranego w dniu 12.03.2017 r. na boisku o sztucznej nawierzchni w Swarzędzu, pomiędzy zespołami Clescevia Kleszczewo - Antares Zalasewo. Wynik meczu: 7 - 2 (2 - 0)
Clescevia mecz rozpoczęła w składzie:
Dominik Wesołowski - w bramce, obrońcy od prawej - Paweł Ochowiak, Grzegorz Mąderek, Patryk Majchrzak, Michał Jadowski, pomocnicy - Łukasz Frąckowiak, Piotr Kujawa, Sławek Szymkowiak, Robert Jadowski, Paweł Błaszczyk, a jedynym napastnikiem - Tomasz Szymczak.
W czwartym meczu kontrolnym drużyna Clescevii spotkała się z drużyną Antaresu Zalasewo, niedawnym rywalem z klasy B. Od początku mecz toczył się przy znacznej przewadze drużyny Clescevii, która już w 4 minucie zdobyła prowadzenie. Utrzymujący dobrą dyspozycję strzelecką Paweł Błaszczyk, został idealnie obsłużony przez Berta, nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. W 23 minucie ponownie ten sam zawodnik wykończył koronkową akcję swoich kolegów z drużyny. Asystował Piechu. W ten sposób nastąpiło podwyższenie prowadzenia Clescevii na 2-0. Po zdobyciu drugiej bramki nasz zespół występujący w białych trykotach, lekko odpuścił pressingu, lecz dalej stwarzał sobie kolejne sytuacje bramkowe, a momentami stwarzał miażdżącą przewagę. Wynik ten utrzymał się już do końca I-szej połowy mimo wielu wręcz idealnych sytuacji do zdobycia bramki (m.in. pudłowali Frącek, Piechu, Rudy czy Paweł).
Na kolejne 45 minut do gry została desygnowana cała ławka rezerwowa: Przemo, Troszczu i - powracający do gry, po przerwie z niewiadomych powodów - Akuś. Druga połowa znowu zaczęła się od mocnego akcentu. W 50 minucie trzech zawodników Clescevii znalazło się przed bramkarzem Antaresu. Akcję wykończył nie mający szczęścia tego dnia w wykończeniu akcji - Rudy, przełamując swoją niemoc strzelecką od dłuższego czasu. (Rudemu życzymy większej ilości bramek, na czym skorzysta cała ekipa ;] ) W 56 minucie po ładnym zagraniu z boku, swoją formę życia ukazuje Paweł, zdobywając hattricka.Kolejne zmiany rotacyjne nastąpiły w 60-tej minucie - Maja zameldował się ponownie na boisku.
68-Ma minuta meczu - po rzucie z rogu szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy. Krótko wybitą piłkę przejął zawodnik Antaresu i mocnym plasowanym strzałem nie dał szans na wybronę przez Domina. Po tym Trener Zenek zdecydował się na następne roszady - Frącek i Rudy zasilają szeregi ofensywne. Kleszczewianie w dalszym ciągu trzymali tempo gry i co chwilę zagrażali bramkarzowi Antaresu. W 70-tej minucie po rzucie rożnym, piłka szczęśliwie trafiła pod nogi Berta, a ten mocnym strzałem pod poprzeczkę zdobył piątą bramkę dla Clescevii. Po ładnej kontrze w 80-tej minucie bramkę zdobyli gospodarze. Zrobiło się 5:2. W rewanżu dwie minuty później zza linii pola karnego, petardę odpalił Maja, który potężnym strzałem zza pola karnego, pod poprzeczkę spowodował, że bramkarz z Zalasewa musiał skapitulować. Krótko przed końcem meczu, bo w 87-mej minucie ostatnią bramkę w meczu zdobył ponownie kapitan drużyny Bert. Ostatecznie spotkanie zakończyło się hokejowym wynikiem 7-2 dla Clescevii. Wynik powinien być zdecydowanie wyższy, ale również w II połowie zdarzyły się zawodnikom Clescevii poważne pudła. Na wyróżnienie zasłużył tym razem szczególnie boczny obrońca Clescevii Michał, aktywnie włączający się do akcji ofensywnych i będący bardzo skuteczny w działaniach defensywnych. Ponadto dobrą formę potwierdza Frącek notując 3 asysty, czego chyba niedokonał nigdy w jednym meczu. Zawodnikom należą się brawa, jednak jest jeszcze wiele do poprawy.
Komentarze