Zwycięstwo z sąsiadami z Zalasewa
Niedzielny mecz (21.10.2018 15:00) w Zalasewie nie był tylko meczem o 3 pkt jak każdy. Był on dla nas ważny jeszcze z jednego powodu: nie chcieliśmy stracić kontaktu z zespołami, które aktualnie są powyżej w tabeli. Przy wygranej mielibyśmy jedynie 6 pkt straty do 6 miejsca w tabeli. Jak widać tabele jest bardzo ściśnięta w tej części rundy. Boisko @Antares Zalasewo jest małe co powoduje, że gra odbywa się na ciągłym kontakcie z przeciwnikiem, dlatego ważnym elementem jest tu dokładna gra z pierwszej piłki. Niestety był to kolejny mecz, w którym szybko łapiemy kontuzję: tym razem Marcin Konował już 25" poczuł silny ból mięśnia dwugłowego uda i musiał zejść z boiska. W jego miejsce wszedł Paweł Balcerowski. W pierwszej połowie większą część czasu spędzaliśmy na połowie przeciwników, jednakże to oni objęli prowadzenie w 38" po rzucie rożnym i wybitej piłce na przedpole. Zawodnik Antaresu nie został dobrze pokryty i po przyjęciu świetnym strzałem "ściągając pajęczynkę" przy lewym spojeniu bramki umieścił piłkę w siatce, ustalając wynika na 1:0. Do przerwy gra się nie zmieniła, lecz nie udało się nam wyrównać spotkania. W przerwie trener przekazał kilka dosadnych zdań drużynie co miało przełożenia na jej mobilizację. Druga połowa pokazała nasza chęć walki o zdobycie kompletu punktów. Staraliśmy się szybciej dochodzić do przeciwnika, odbierać piłkę oraz szybciej nią grać, co niestety przypłaciliśmy powrotem kontuzji kolana Szymona Buko w 55". W środku pola Michał Masztalski skutecznie walczył o górne piłki, a cały zespól mocno współpracował walcząc o każdą piłkę. Po wykonaniu rzutu wolnego przez Sławka Szymkowiaka i przedłużeniu w polu karnym piłki przez Darka Mulczyńskiego, nasz kapitan Łukasz Szymczak strzałem z powietrze pokonał bramkarza przeciwników wyrównując stan spotkania w 70" (1:1). Było widać że nas zespół gra o zwycięstwo, a drużyna Antaresu wcześniej głęboko cofnięta stara się teraz wyjść wyżej. 15 minut później po wyłożeniu piłki za linie obrońców Darek Mulczyński zastępujący naszego napastnika, w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza rywali i wyprowadził nasz zespół na prowadzenie 1:2, którego już nie oddaliśmy do końca spotkania.
Cały zespół pokazał w tym meczu charyzmę i chęć walki, za co bardzo im dziękujemy. Ciesząc się z kolejnego zwycięstwa już patrzymy w przyszłość i przygotowujemy się do spotkania na naszym boisku z Polonią Poznań w najbliższą niedzielę. Już teraz serdecznie zapraszamy kibiców na to spotkanie, w którym ponownie będziemy grać o komplet punktów.
Komentarze